nasza pierwsza łączność |
[SQ6GTQ]kiedy pierwszy raz pod własnym znakiem, warto zajrzeć do logu W/g zapisków z mego logu to moje pierwsze QSO pod własnym znakiem było pierwsze w dziejach na UKF w Kotlinie Kłodzkiej jako tubylca,hi. Wcześniej nikt z "naszych" lokalnych krótkofalowców na UKF-ie nie pracował. Najbliższa stacja UKF była już poza Kotliną w Złotym Stoku.(śp. Tosiek SP6DHF ) Ja zacząłem pracę UKF od zawodów lipcowych . Było to 08 lipca 1973r. godz.08:52 UTC ze stacją OK1KKH/p drugie QSO było z SP6KJO/6. Słyszałem i wołałem SP6DHF,ok2ksu/p,ok1knh/p oraz SP6KBR/6. Można się dziś dziwić,ale zrobienie QSO nie umawiane w tym czasie było bardzo trudne. Pracowało się praktycznie na kwarcach w nadajnikach.Ja miałem kwarc z 10RT nr 180 co dawało mi QRG około 145,500 MHz. Tam już prawie nikt nie słuchał,hi. Z czasem kwarców mi przybywało. W Kłodzku dopiero w październiku 1973 r pomogłem się uruchomić następnej stacji SP6HED i miałem lokalnego korenspodenta. Jesienią 1973 Czesi uruchomili na Śnieżce przemiennik liniowy OK0A i można było już sobie pogadać . Od 16 lutego 1975 pracowała już klubowa SP6KBL,a od maja 1975 SP6IVH. Dopiero w 1976r przybyło w Kotlinie kilka następnych stacji : 9 lipca SP6IWQ, 12 lipca SP6CMU i SP6JLW, 28 lipca 1976 śp.SP6CIY ,27 lutego 1977r SP6GWB. W kwietniu 1878 przybyła stacja z Dusznik śp.SP6BTV. Tyle znalazłem w moim wypłowiałym logu. Później oczywiście przybywało coraz więcej stacji,może kogoś przeoczyłem,sorry. Henryk sp6gwn |