Pierwsza próba qso via SO-50 satellite
Już teraz mogę się nieco wypowiedzieć, aby innym było łatwiej ,-)
Okazuje się że do łączności via SO-50 (bo na razie na innych nie próbowałem) wystarczy w zupełności 5W, pewne jest za to że antena musi być kierunkowa do takiej mocy, najlepiej 2m/70cm 4+5el 100cm DK7ZB - wystarczy. Zauważyłem że dobrze wycelowana antena to gwarancja wejścia na satelitę nawet gdy jest w pobliżu horyzontu, potwierdziłem paro krotnie tą możliwość, gdy już sygnał traci jakość a obiekt zaraz będzie znikał za horyzontem, te 5W wystarczy, gwarantuję. Miałem na początku problem z określaniem kierunku na niebie. Nawet z aplikacją miałem wrażenie że błądzę. Sprawdzony na własnej skórze program: ISS Detector. Nie wygasza ekranu, a co najważniejsze pokazuje kierunek i kąt przelotu satelity. Wystarczy strzałkę naprowadzić na cel. Drugi program Satellite AR, nadaje się gdy mamy wątpliwość, wtedy widzimy dosłownie gdzie na niebie jest obiekt.

Reasumując:
1. Radio
2. Antena
3. Android, z programem, przyczepiony do anteny w poziomie, tak aby widzieć gdzie nadajemy.
4. Usztywniacz z kartką papieru, długopis.
5. Dyktafon, gdy by nam coś umknęło np. lokator.

Uwagi końcowe:

1. Nie nadajemy na siłę, jeżeli ktoś jest w trakcie qso, dajmy mu skończyć (jedna qrg - trochę stacji)
2. Podajemy Znak, raport, Lokator, imię. (nie podaje się Qth, zbyt mało czasu a chętnych może być paru na tych 14 min.)

Powodzenia, mam już pare prefiksów i wciąga mnie to na całego, to na ryby.. yyyyy z anteną na łowy ,-)

73'


  PRZEJDŹ NA FORUM