Ciekawe ilu u nas drwali tak potrafi. |
SQ6GTQ pisze: Tajemnica tkwi w zabijaniu klina ,ostatniego lata pracowałem pilarką z krótką prowadnicą przy wycince niewielkiego lasku, odpowiednie umieszczenie klina to podstawa aby skierować upadające drzewo, mimo wszystko, to był majster-fuks (video). I tak nie skończyło się na małym incydencie, ta krótka prowadnica była za krótka , musiałem drzewa obiegać wiele razy, w pewnym momencie zaklinowało prowadnice i w walce o uwolnienie wyrwałem ją uderzając w kolano, na szczęście łańcuch już był na stop. Ale dobrze naostrzony łańcuch i mam dwie blizny na zawsze.. wniosek, dajmy pilarki tylko wykwalifikowanym pilarzom. Hmm,podobno dobrego,starego stolarza poznaje się po braku lub tylko kikucie, kciuka,hi. Masz już zadatek na Pilarza,hi. 73 Henryk ps.wczoraj ani śladu Twego sygnału u mnie,szkoda. |